Iga Świątek pozostaje bez trenera. Wojciech Fibak w rozmowie ze Sport.pl opowiada m.in. o kandydatach do zastąpienia Tomasza Wiktorowskiego, przyczynach słabszych wyników tenisistki i podobieństwach do Huberta Hurkacza.
Iga Świątek poinformowała w piątek, że doszło do jej rozstania z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Ponadto Świątek wycofała się z kolejnego turnieju – tym razem w Wuhan, który rusza do najbliższego poniedziałku. Wcześniej nie wystąpiła w Seulu i Pekinie.
Ani Iga Świątek, ani Tomasz Wiktorowski, ani nikt inny z jej sztabu nie przedstawili dotychczas szczegółowych informacji na temat powodów zmian. Nie ma jednak wątpliwości, że ostatnie wyniki tenisistki nie odzwierciedlały jej potencjału: trzecia runda Wimbledonu, brązowy medal igrzysk w Paryżu, ćwierćfinał US Open. Zapytaliśmy Wojciecha Fibaka, z czego wynikały jego zdaniem nieco gorsze rezultaty liderki rankingu.
Rozregulowane forhend i bekhend
– Ten mały kryzys, który pojawił się u Igi – mały, choć dla niej pewnie poważny, bo chciałaby zawsze wygrywać – polega na tym, że straciła regularność i pewność uderzeń, zwłaszcza przy forhendzie. Zwykle spotyka ją to przy okazji Wimbledonu, a tym razem przyszły jeszcze igrzyska, które w sensie mentalnym stanowiły dla niej spore wyzwanie. Próbowała odbudować rozregulowany na trawie forhend, ale nie powrócił w takiej jakości, jaką potrafi dysponować na kortach ziemnych – przekazał Wojciech Fibak, legenda polskiego tenisa, w rozmowie ze