Legenda oceniła decyzję Świątek ws. trenera. Zero wątpliwości

Nadal chce rozwijać swoją grę poza nawierzchnią ceglaną. Nie oszukujmy się, nic takiego nie miało miejsca przez ostatni rok czy dwa – tak Barbara Schett podsumowała niedawno zakończoną współpracę Igi Świątek z Tomaszem Wiktorowskim. W rozmowie z Eurosportem była tenisistka, a obecnie ekspertka bardzo surowo oceniła ostatnie występy polskiej tenisistki. Jednocześnie wyraziła poparcie dla jej decyzji o szukaniu zagranicznego trenera.

Iga Świątek (1. WTA) w piątek 4 października ogłosiła zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim. “Jego doświadczenie, analityczne i strategiczne podejście i ogromna wiedza o tenisie sprawiły, że parę miesięcy później zaczęłam osiągać sukcesy, o których nawet nie marzyłam” – tak pożegnała trenera w komunikacie. O jej decyzji było i jest głośno na całym świecie.

Z czasem zaczęły wychodzić na jaw nowe informacje dotyczące tenisistki i jej byłego trenera, choćby o tym, że między nimi “nie było specjalnej chemii”, lecz wszystko przykrywały wyniki. Jednak nawet z nimi było ostatnio różnie (np. porażka w nie najlepszym stylu z Jessicą Pegulą w ćwierćfinale US Open), co również mogło wpłynąć na decyzję 23-latki.

Iga Świątek rozstała się z Tomaszem Wiktorowskim. Znana tenisistka wymownie komentuje
Na to, że w ostatnim czasie nie robiła ona znaczących postępów, zwróciła uwagę Barbara Schett. – Może być numerem jeden na świecie, ale nadal chce rozwijać swoją grę poza nawierzchnią ceglaną. Nie oszukujmy się, nic takiego nie miało miejsca przez ostatni rok czy dwa – oceniła w rozmowie z Eurosportem.

Dawna siódma rakieta świata sądzi, że Świątek szuka “spojrzenia z zewnątrz”, dlatego rozumie jej chęć podjęcia współpracy z obcokrajowcem. – Nie dziwię się, że szuka kogoś z zagranicy, a nie z Polski. Potrzebuje innej pary oczu i innych bodźców – wyjaśniła.

Barbara Schett obnażyła ostatnie występy Igi Świątek. “Nie potrafiła się dostosować”
Zdaniem Schett w ostatnich startach Polki brakowało różnorodności i jasnego pomysłu na grę. – Byłam naprawdę rozczarowana sposobem, w jaki grała na Wimbledonie i podczas US Open, gdzie była jednowymiarowa i nie potrafiła dostosować się taktycznie. Dążyła do tego, ale tak naprawdę nie szukała rozwiązań. Z pewnością może jeszcze bardziej rozwinąć swoją grę i zrozumieć, kiedy się wycofać, a kiedy ruszyć do przodu – zakończyła.