W 1/8 finału turnieju WTA 1000 w chińskim Wuhan czeka nas starcie Magdalena Fręch – Beatriz Haddad Maia. Brazylijka pokazała w drugiej rundzie świetną dyspozycję i w nieco ponad 1,5 godziny pokonała groźną Rosjankę Weronikę Kudermietową 6:1, 6:4. Dla Polki oznacza to wielkie wyzwanie, bo z tą rywalką mierzyła się już kilka razy, ale zwycięstwa jeszcze nigdy nie odniosła.
Magdalena Fręch jest na fali i nie ma zamiaru się zatrzymywać. Polka potwierdziła w Wuhan znakomitą dyspozycję i pokonała niedawną półfinalistkę US Open Emmę Navarro 6:4, 3:6, 6:3. To jej pierwsze w karierze zwycięstwo nad zawodniczką z Top 10 rankingu WTA. Polka rozpoczęła już rywalizację w Chinach jako 27. rakieta świata, co jest jej najlepszym rezultatem w karierze. A teraz robi coraz więcej, by ten wynik nadal poprawić.
Dzięki zwycięstwu z Navarro w wirtualnym rankingu WTA Live Fręch na ten moment już jest na 25. pozycji, a może być jeszcze lepiej. Awans do ćwierćfinału dawałby jej awans nawet na 23. miejsce. Żeby jednak tam się dostać, nasza reprezentantka musi pokonać kolejne wielkie wyzwanie. O miano jej rywalki w 1/8 finału zmierzyły się Beatriz Haddad Maia oraz Weronika Kudermietowa. Z historycznego punktu widzenia Polka powinna była trzymać kciuki za Rosjankę, jako że ma z nią dodatni bilans meczów bezpośrednich (3:2), choć ostatnio grały ze sobą w 2022 roku. Natomiast Brazylijka jest jej koszmarem, bo przegrałą z nią wszystkie trzy spotkania, w tym podczas tegorocznego Wimbledonu.
Niezależnie jednak od preferencji Fręch, brazylijsko-rosyjskie starcie okazało się bardzo jednostronne. Haddad Maia nie miała w gruncie rzeczy prawie żadnych kłopotów z ograniem przeciwniczki. Pierwszy set był dominacją. Brazylijka bez większych przebojów dwukrotnie przełamała Rosjankę i wyszła na prowadzenie 5:0. Kudermietowej udało się wyrwać jednego gema, ale tylko jednego
Drugi set dość niespodziewanie zaczął się z kolei od prowadzenia 3:0 w wykonaniu Rosjanki, ale to był jedynie chwilowy kryzys Haddad Mai. Brazylijka niemal od zaraz wygrała pięć kolejnych gemów, pozwalając rywalce wygrać w nich tylko cztery wymiany. Ostatecznie zwyciężyła tę partię 6:4, a cały mecz 6:1, 6:4 w niemal równo 1,5 godziny.
Fręch zagra z Sabalenką?
Fręch oraz rozstawiona z numerem dziewiątym Haddad Maia zagrają ze sobą już w czwartek 10 października o nieustalonej jeszcze godzinie. Zwyciężczyni tego starcia może w ćwierćfinale zmierzyć się z Aryną Sabalenką (jeśli ta ogra Julię Putincewą). Dodajmy, że w 1/8 finału w Wuhan jest także Magda Linette, która stanie naprzeciwko Rosjanki Darii Kasatkiny.