A jednak. Djoković podjął decyzję po porażce w US Open

Novak Djoković odpadł w trzeciej rundzie US Open po porażce w czterech setach z Australijczykiem Aleksiejem Popyrinem. Tym samym Serb zakończy ten sezon bez ani jednego wygranego turnieju wielkoszlemowego, co zdarzyło się pierwszy raz od 2017 r. – To był najgorszy tenis, jaki kiedykolwiek grałem – mówił Djoković. Serb podjął już decyzję co do dalszych startów w tym sezonie. Djoković wróci do gry w połowie września.

Novak Djoković (2. ATP) zakończy ten sezon bez ani jednego wygranego turnieju rangi Wielkiego Szlema. Po półfinale Australian Open, ćwierćfinale Roland Garros i finale Wimbledonu Serb odpadł w trzeciej rundzie US Open, gdzie przegrał 4:6, 4:6, 6:2, 4:6 z Australijczykiem Aleksiejem Popyrinem (28. ATP). – To był najgorszy tenis, jaki kiedykolwiek grałem. Serwowałem zdecydowanie najgorzej w historii. To był okropny mecz. Popyrin grał ode mnie zdecydowanie lepiej i zasłużył na to zwycięstwo. Trzecia runda to i tak sukces – mówił Djoković po zakończeniu spotkania.

Czy występ na igrzyskach olimpijskich mógł wpłynąć na moją grę? Oczywiście miało to wpływ. Zużyłem dużo energii na zdobycie złota. Przyjechałem do Nowego Jorku, ale nie czuję się świeżo. Ale ponieważ jest to US Open, dałem sobie szansę i starałem się wypaść jak najlepiej. Nie miałem żadnych problemów fizycznych. Po prostu czułem się wyczerpany i można było to zobaczyć po tym, jak grałem – dodał Serb, cytowany przez zagraniczne media.

Porażka Djokovicia na tak wczesnym etapie oznacza, że nie obroni on 2000 punktów za wygranie US Open przed rokiem. Przez to Serb spadnie w najnowszym notowaniu rankingu ATP na czwarte miejsce. To pierwsza taka sytuacja od 2017 r., gdy Djoković kończy sezon bez jednego triumfu w turniejach wielkoszlemowych. Jakie są kolejne plany startowe Serba?

Z informacji przekazywanych przez sportklub.n1info.rs wynika, że Djoković weźmie we wrześniu udział w rozgrywkach Pucharu Davisa. W lutym Serbowie rywalizowali w rundzie kwalifikacyjnej ze Słowacją, ale przegrali 0:4. Wtedy liderami Serbów byli Miomir Kecmanović oraz Dusan Lajović. W związku z tym Serbia musi walczyć o pozostanie w elicie przeciwko Grecji. Viktor Troicki, kapitan Serbów w Pucharze Davisa, postanowił powołać Djokovicia na wrześniowe starcie z Grekami w Grupie Światowej I.