Iga Świątek dostała pytanie o Nadala. Co za odpowiedź. Największa klasa

Iga Świątek w drugiej rundzie Roland Garros! Szybko, bezlitośnie i zgodnie z przewidywaniami, tak można określić jej starcie z kwalifikantką Leolią Jeanjean. Polka nie dała się Francuzce niczym zaskoczyć i udzieliła jej prawdziwej lekcji tenisa, zwyciężając 6:1, 6:2. W pomeczowym wywiadzie nasza reprezentantka nie ukrywała pozytywnej energii. Nie zabrakło też wątku Rafaela Nadala, który gra na tym samym korcie zaraz po Polce.

Choć to Leolia Jeanjean była reprezentantką gospodarzy, Iga Świątek udowodniła, że kort centralny w Paryżu to jej królestwo”. Tak w relacji pomeczowej na naszej stronie pisał Filip Modrzejewski i przyznać trzeba, że królowa zaczęła kolejne rządy od szybkiego, brutalnego uderzenia. Jej rywalka już przed meczem nie ukrywała lekkiego wręcz przerażenia, że los skojarzył ją akurat z Polką. Bała się totalnego pogromu. Ale choć szans nie miała, to przełamanie z początku drugiego seta na pewno zapamięta.

Świątek popełniła wówczas nieco błędów, ale to był tylko delikatny wybój na autostradzie do drugiej rundy. Trzykrotna triumfatorka paryskiego turnieju uwinęła się w godzinę, nie pozostawiając złudzeń. Zaś dzięki temu, że mecz był rozgrywany na korcie centralnym, który jest zadaszony, padający na zewnątrz deszcz nie przedłużył tego starcia. W pomeczowym wywiadzie Iga Świątek nie ukrywała entuzjazmu, towarzyszącemu jej z uwagi na powrót do ulubionego miejsca na tenisowej mapie. Podkreśliła też dobrą energię, jaką ma dzięki wygranym turniejom w Madrycie i Rzymie.

Czuję się tutaj jak w domu i bardzo się cieszę, że znów tu jestem. Mam dobrą energię, mogę tutaj grać naprawdę bardzo dobry tenis i chcę zostać jak najdłużej, oby do końca. Ostatnie turnieje w Madrycie i Rzymie dały mi bardzo dużo. Czuję się pewna siebie, ale każdy mecz to inna historia, muszę o tym pamiętać. Dlatego wolę się koncentrować na kolejnych wyzwaniach krok po kroku” – oceniła Świątek.

Tuż po Świątek i Jeanjean na kort centralny wyszli Alexander Zverev i wielki król mączki Rafael Nadal. Nie mogło więc zabraknąć pytania o hiszpańskiego mistrza. Polka jak zwykle nie omieszkała podkreślić szacunku, jakim go darzy. Poprosiła też, by jej do niego teraz nie porównywać, bo jest jeszcze daleko od takiego poziomu.

“Na tytuł ‘królowej Paryża’ trochę za wcześnie. Oczywiście jestem dumna ze swoich osiągnięć, mączka to zdecydowanie moja ulubiona nawierzchnia. Będę oglądać mecz Nadala ze Zverevem, ale porównywanie mnie z nim to na ten moment przesada. Do tego poziomu mi jeszcze brakuje, dużo muszę jeszcze udowodnić. Aczkolwiek staram się od niego uczyć i być po prostu dobrym człowiekiem, dokładnie tak jak on” – podkreśliła Polka.